Pamiętacie mój przepis na sałatkę idealną? Dzisiaj mam dla Was kolejny pomysł na wykorzystanie suszonych pomidorów, tym razem w postaci pasty do kanapek czy bagietki. Poznałam ją kilka lat temu na przyjęciu u znajomych i od tej pory robiłam już dziesiątki razy. Możecie uznać ją za imprezowy pewnik – zawsze wszystkim smakuje i zawsze ktoś pyta o przepis.
Podstawowe składniki są tylko dwa: suszone pomidory ze słoika i czerwona fasola z puszki. Oczywiście pomidory odsączamy z oleju, a fasolę z mazi, w której pływa. Pomidorów powinno być więcej niż fasoli – jeśli na przykład robię pastę z jednego małego słoiczka pomidorów (285 g netto), dodaję co najwyżej połowę puszki fasoli. Oba składniki należy po prostu zblendować, można też dodać świeży lub granulowany czosnek, sól, pieprz czy słodką paprykę (może być wędzona). Jeśli nie obawiacie się kalorii, dodajcie także trochę oleju ze słoiczka z pomidorami, fajnie podkręci smak.
Pastę możecie podać z bagietką jako przekąskę na przyjęciu albo przynieść taki zestaw na dowolną imprezę składkową. Sprawdzi się też w warunkach domowych – jest zdrowsza niż wędliny i bardziej zachęcająca niż żółty ser, przysychający gdzieś z tyłu lodówki. Można zrobić z nią kanapki do szkoły, pracy czy na wyjazd. Jest wegetariańska, wegańska i bezglutenowa. I łatwa do wykonania. Jednym słowem: polecam! :)