Nareszcie doczekałam się upragnionego urlopu: już dzisiaj wylatujemy na dwa tygodnie do Szkocji. Nigdy wcześniej nie byłam w Wielkiej Brytanii i chyba na żadną wcześniejszą wycieczkę nie czekałam tak bardzo jak teraz.
Lądujemy w Glasgow i stamtąd będziemy lecieć do domu, ale w międzyczasie chcemy pojeździć trochę po kraju. Zarezerwowaliśmy noclegi w sześciu różnych miejscach, więc zamiast walizki wybrałam plecak – wygodniej jest się z nim przemieszczać. Cztery z tych miejsc to prywatne mieszkania, więc w razie potrzeby będzie można zrobić pranie. Mimo to jak zwykle ledwo co zapięłam plecak…
Na wakacje nie zabieram ze sobą komputera, na blogu w najbliższym czasie będzie więc trochę spokojniej (zaplanowałam jeden przygotowany wcześniej wpis kulinarny, którego możecie wyglądać w piątek 18 września). Po powrocie na pewno pojawi się jakaś relacja z wyjazdu, w międzyczasie zapewne pojawią się też jakieś zdjęcia na moim Instagramie.
Do usłyszenia!